600 km od domu, oszołomiony 5 kawami po krótkich oględzinach i jeździe próbnej dobiliśmy z ,, Markiembroda,,deal. Tu należy się zasłużony mega ukłon i mega wielkie podziękowania poprzedniemu właścicielowi aczkolwiek nie płakał jak sprzedawał
Powrotna podróż trwała około 9,5 godziny,temperatura około 32 stopni na zewnątrz auta,słońce niemiłosierne ale dał radę. Dodam,że aby nie zapeszać nie zabrałem narzędzi nawet jednego klucza nie wspominając o lince holowniczej. Po takim zbliżeniu z zakupionym DF-em pozostaje jedynie dbać i nie popsuć. Szczegółowa relacja z powrotu nie nadaje się do publikacji
Dla przypomnienia rok produkcji 1982, 1500/4 - biegowa skrzynia. Stan techniczny oceniam na wzorowy, jeszcze raz dziękuję poprzednikowi.Po kilku dniach odreagowania 600 km przejażdżki uczyniłem zmiany stylistyczne fiata i wykorzystując okazję pstryknęliśmy pierwsze foty na tle nieczynnego białobrzeskiego młyna.
Zdjąłem, jedną parę halogenów, pomalowałem progi oraz ranty nadkoli po wcześniejszym oczyszczeniu i zabezpieczeniu na nowo w kolor, odelżyłem Fiaciora z chlapaczy,dekielków, naklejki na czołowej szybie i wymieniłem na nowe tylne klosze. Z mechaniki wymieniłem otrzymany z autem rozrząd oraz zwyczajowo olej i filtry.
Tak teraz wygląda :
Z najbliższych prac: szykują się drugie koła dla Fiata ( stare ale jare felgi Exim 13" 6J ) oraz , także nietypowe felgi Woolv:
Zapewne jeszcze coś się zmieni... w środku też... opcjonalnie mam już kierownicę Monte Carlo i niebawem powinna stać się miła alternatywą.
Pozdrawiam
i podoba mi się to mocowanie anteny z tyłu.
Ranty bym w polerce widzial chociaz tak tez miodnie jest.