Witam wszystkich
Nie raz już byłem bliski porzucenia remontu Fiata, po pięciu latach prac, nerwów, potu i łez prawie, doszedłem w końcu do tego etapu, w którym mogę pochwalić się tym co udało mi się zrobić.
Kupiłem go pięć lat temu od pierwszego właściciela w Wołominie, na chodzie normalny i do jazdy, po kilku miesiącach zdecydowałem się na całkowity remont blacharsko lakierniczy i tak zeszło mi do dziś tj 21.04.2015
Cieszę się tylko że byłem wytrwały i..... TEN WIDOK!