Samochód kupiłem po około 8 letnim postoju w stodole
ogólnie był w nawet nie złym stanie. Nie miał ubezpieczenia i przeglądu. Silnik był na chodzie, ale po tak dlugim postoju wymiana filtrów i oleju była konieczna. Hamulce zapieczone na maxa wiec regeneracja zacisków wymiana linki i przewodów hamulcowych. Przy zawieszeniu zero pracy wszystko było ok. Mycie, sprzątanie oraz delikatne zaprawki lakieru i zaczął przypominać fiata. Przegląd techniczny i taxi przeszedł bez problemu. Od grudnia bez problemu przelechalem nim około 6tys km. Tydzień temu przed wyjazdem na zlot do wawy wymieniłem oryginalny most jugola na kwadratowy. Na krzywej półośce pewnie daleko bym nie zajechał
Przy okazji pozdrawiam wszystkich uczestników zlotu na torze FSO w Warszawie