No i po bólu z hamami
Jednak DF potrafi mnie zaskoczyć ,może po prostu mam mało praktyki.Zamiast pokombinować wywaliłem serwo i pompę,dałem drugą po składałem iii... dupa dalej to samo
.Podszedł do mnie teść zajrzał pod maskę i powiada "łapa od serwo się nie cofa
". Do znałem olśnienia
,umieściłem dyszę preparatu WD-4 w miejscu osi tejże łapy i po popsikaniu i poczekaniu minuty hamulce cudownie powróciły.Cały dzień pracy i dwa psiknięcia pomogły,masakra.Przyczyna zatarcia jest taka, że pierwszy właściciel zignorował to, że z pod zbiorniczka z płynem hydraulicznym ,tym od sprzęgła , sączył się owy płyn i kapał na ośkę od tej łapy co dało efekt taki, że ja naciskałem hamulec ,a po puszczeniu go sprężyna odciągała podał na miejsce a zatarta łapa powodowała że hamulec był cały czas wciśnięty.Może ten opis komuś pomoże rozwikłać swój problem,mam taką nadzieje.
Moje ulubione ujęcie DF z otwartą maską,twarz MORDERCY
I na koniec z pełnym poborem prądu
Robię fiatem rocznie 300 km ,ale jest to najprzyjemniejsze 300 km.