Chociaż ze zderzakami w kolorze nadwozia?
Co z tego, że goła. Jeśli o mnie chodzi to wystarczy fajne stare, klimatyczne auto i dobre koło. Klimy, srimy, ABSy, ESP, HWDP, skóry i tostery mi nie są do niczego potrzebne
Przyspieszenie od 0 do 100 w 5sek. też nie. Zresztą dziwię się w ogóle po co ludzie kupują takie super szybkie bryki, jak nawet na autostradzie mamy ograniczenia prędkości.
Ważne, żeby samochód dowiózł mnie tam gdzie tego zechcę.
Mógłbym w sumie doinwestować Generała i śmigać nim do usranej śmierci, ale jest tyle fajnych starych wozów, że chciałbym pojeździć chociaż ich częścią, zanim będę zmuszony na nudne rodzinne kombi
Fuck New Car, I'm Drivin' Oldschool!