Witam.
Przedstawiam wam mojego fiatona. Rocznik 1989. Auto zakupiłem ponad rok temu od pana który byl jego drugim właścicielem, bo pierwszym było nadleśnictwo Grodziska wlkp.
Silnik już na pasku, okrągłe zegary, brak obrotomierza i czarny skaj, Poprzedni wlaściciel włożył już skrzynie 5 biegową. Była też instalacja gazowa i hak, ale nie byla wbita w dowód więc zaraz po zakupie wyleciała z auta. W ostatnich latach użytkowania jeździł nim na polowania po lesie wożąc psy na tylnej kanapie i dziki w bagażniku.
Auto w dniu zakupu wyglądało tak.
W drodze powrotnej oczywiście wystąpił problem z hamulcami, a raczej ich brakiem, łapało tylko jedno koło z przodu i to lewe, więc przy każdej próbie hamowania sciągał na przeciwległy pas. Tak powoli dojechalem do domu.
Następnie auto zostalo rozebrane do zera.
Autem zajął się blacharz. Na szczęsicie nie było duzo do zrobienia,
Fiaton został przemalowany kompleksowo z komorą silnika i bagażnikiem
I zaczęło sie żmudne składanie.
Skompletowane na nowo wnętrze, nowe hamulce, spreżyny, amory, płyny paski itp.
Zaszły delikatne zmiany we wnętrzu - zegary zamienione na termometr, konsola nagrzewnicy z MR-a , zaślepka radia ze znaczkiem
Na gril trafił jedyny słuszny znaczek,
Koła odmalowane, założone dyplomatki i chromowane dekle starego typu.
Auto obecnie wygląda tak..
Niedawno skończył się silnik , a zamiast remontować stary wsadziłem polonezowski 1,6 na gażniku który jak to zwykle bywa wpadł mi za śmieszną kase.