Fiat 125p

Witam możecie mnie kojażić z paru forów i filmików , nie będę obijał w Bawełne . Na razie razie jest to w większości wybebeszony i i połatany w paru miejscach szkielet ale mam emocjonalny Sentyment do tego Auta .Miałem ciężko często w życiu a ten samochód przypomina mi najlepszy okres mojego życia czyli dzieciństwo i wszystkie wypady z ojcem i tym ów fiatem za to żadne skarby nie pozwolę go zezłomować . Rok produkcji to 1978 niestety w 1989 była zmieniana buda Auto na razie jest na etapie Powolnego Remontu i zbierania części do niego . Uratowałem go od złomu w Gimnazjum jeszcze gdyż mój ojciec chciał go wysłać na żyletki ale grupka upartych gimbusów wytargała go z walącego się budynku golfem i zaczęła powolutku dłubać ;p Jeśli na nowym forum wyjedzie mi ktoś z tym żebym to w pizdu pochlastał boschem to mnie kurwica zaleje ! Panowie mam 17 lat dopiero ale walczę aż dojdę do celu sam z znajomymi dłubię przy tym powolutku ale do przodu . Na razie czekając na Fiacika zakupiłem poloneza ATU daje radość ale to nie jest to samo co Duży Fiat



Moja wizja na przyszłość :

Niebieski kolorek
Chromowana atrapa
Chromowane migacze od MRa
Tylni pas Klasyk
wloty powietrza na słupku Klasyk
Środek pomieszany Klasyk z wczesnym MRem
Kliny uszczelek w chromie
Lusterka chromowane
Uchylne przednie szybki
Zderzaki z Kłami ;]









Po wymyciu :











Remont czas rozpocząć :











http://img11.imageshack.us/i/dsc01606q.jpg/
http://img826.imageshack.us/i/dsc01631s.jpg/
http://img257.imageshack.us/i/zdjcie051d.jpg/










alie z garażu umyłem oceniłem:D wszystko do odratowania Jak na 15 lat w krzakach to nie jest źle



















Drzwi nadają się tylko dlatego że ktoś je zapieprzył konserwacją i to tak dobrą że po mimo upływu lat dalej jest gumiasta i jedyne co to lekkie wżery i naloty od strony lakieru oraz małe wgniecenia które łatwo ogarnę jak znajdę chwilę





Oraz Bonusik moje 2 FSO:

Cześć Macfly, cieszę się ze zawitałeś na forum Macałem auto osobiście, trochę roboty jest ale ważne że nie dałeś mu zginąć i że coś się ruszyło robi nam się we Krakowie kolejny fajny fiacior!
tak to się prezentowało jakiś czas temu


przypomnijmy sobie dawcę


życzę powodzenia w dalszych pracach )

A o dawcy to mi nawet nie przypominaj ;PP . Nie dość że osy miały w nim gniazdo to klasykowej deski do dziś nie mogę prze żałować że przedłużki nie wziąłem ....

No to siemka rówieśniku oglądałem filmy kiedyś w yt, powiem Ci, ze jest przy nim roboty trochę ale dla chcącego nie ma nic trudnego

Panowie takie pytanie . Czy podłoga z Pomyloneza(płaty boczne) są Identyczne jak w Dużym ?

teoretycznie tak, ale pewności nie mam...

3mam kciuki za odbudowę, jak coś to służę radą,
gdzie to działasz? chętnie bym oblukał na żywca

Modlniczka koło Krakowa ale nie ma za bardzo czego oglądać . Osoba która wcześniej mi spawała spierdoliła robotę i teraz muszę poprawiać po niej ... Ogólnie myślę żeby dorwać 2 Poloneza i zrobić dawcę z niego . Ciężko mi przejdzie przez ręce chlastanie czegoś co wyszło z pod ręki FSO ale na pewno nie kupię auta zarejestrowanego tylko ze złomu i przynajmniej pocieszać się będę mógł tym że nie przetopili go i że serducho będzie bić w Fiaciorze . Jeśli ogarnę blachę chodź na tyle żeby silnik wstawić to mam zamiar założyć szeroki zawias z heblami lucasami I OHV na Abimexie oczywiście cała elektryka i mechanika z poldolota. Sam mam w ATU taki sam silnik i sobie go chwalę w porównaniu do zwykłego Gaźnikowca. A na coś mocniejszego raczej funduszy nie uzbieram. Prawda jest taka że już nie mogę się doczekać aż w końcu kiedyś tym czymś co na razie przypomina coś kanciastego wyjadę Aż się dzieciństwo przypomina jak ojciec na tylnej kanapie woził

dzisiaj nastąpił pracowity dzień i lekkie ozdrowienie fiaciorai poprawka po partaczu (prawie wszystko niestety) . Podszybie przednie z lewej strony połatane i tylne całe oraz wstawiony błotnik lewy w 70% (zostało oszlifować smarki poprzedniego partacza z pasa przedniego zrobić porządny spaw i spasować z błotnikiem lewym i spawnąć;) ) Żałuje że dałem tej osobie się wcześniej za auto zabierać ale teraz mam już normalną ekipę która fuszerki nie robi i się wszystko po tej pokrace poprawia

Łooo matko...
Prawdziwy fachura

Fachmistrzu wątpię żebyś w wieku 17 lat w ogóle żebyś nawet próbował Kanta spawać ... To jest do doszlifowania jeszcze Na razie pryśnięte podkładem żeby rudy skurwiel nie wyszedł i w rzeczywistości wygląda lepiej poza tym jak ma wyjść idealnie załatw w normalniej cenie mi oryginalne blachy z FSO ! . A w Krakowie ciężko z tym a jak już są to rzemiosła i nie ma grymaszenia tylko się bierze co jest.

małymi krokami do przodu, choć łatwo nie jest - pacjent rudawy
co gorsza to poprawiać po partaczu jak wszystko z dupy..
ale jak się uparłeś to dasz radę

Pacjent owszem trochę rudawy ale wszystko powoli zaczyna wyglądać tak jak powinno . Może nie wszystko ale 80% tego partacza roboty trzeba poprawiać. A uparty jestem jak cholera i na przekór wszystkim którzy go spisali na straty skończę go !!

Macfly jest uczulony na jakąkolwiek krytykę