Siemka, już jakiś czas przeglądam to forum ale nic nowego do niego nie wniosłem, więc postanowiłem dziś pokazać Wam mojego Tabakowego
.
Rocznik 1977
poj. sil. 1500
st. licz. 138 tys. km
stan raczej bdb z większym minusem.
Kupiłem go od pierwszego właściciela i od początku jeździł w moim mieście. Garażowany od nowości, w zimę nie jeżdżony i patrząc na przebieg użytkowany w miarę normalnie jak przystało na użytkownika. W sumie 19 stycznie pyknie nam rok już
Wcześniej miałem młodszego Koralowego z '79 roku ale nie o nim tu mowa. Fiat był lekko zastany. Po pierwszej przejażdżce wyszło ślizgające się sprzęgło no i oczywiście norma czyli trzymające hamulce. Zrobiłem mały lifting wnętrza. Zniszczony i zmęczony dotychczasowy środek zamieniłem z tym z Koralowego i w sumie tyle. Silnik ? w sumie w porządku, lekko przykopci jak jest zimny ale po rozgrzaniu wszystko się stabilizuje. Chodzi jak na Fiatowski silnik dosyć cicho i równo, aż czasem myślę na światłach, że zgasł... Ostatnio strzelił docisk i tarcza sprzęgła co skończyło holowaniem 50 km
akurat wybierałem się na Poznańskie klasyki nocą... Na kwiecień zaplanowane jest malowanie i wymiana przednich błotników. Lakier jest oryginalny ale niestety po sprejowych i pędzlowych inwencjach twórczych poprzedniego właściciela za pięknie nie jest... Na ten sezon przewidziany jest klasyczny wygląd bo po malowaniu od razu kasa będzie zbierana na powietrze. Tylko tak nie bardzo wiem jak rozwiązać to wszystko, ale mam nadzieje, że troszkę się tu dowiem
Także z planów to tyle. Mam nadzieje, że uda się zrealizować na koniec tego sezony albo z początkiem następnego bo jaram się tym jak cygan bułką...
dobra tyle... 3mta też foty
Z rozbiórki wnętrza. Trochę się wtedy namęczyłem, a mróz też nie odpuszczał
i Panowie sprzątajcie w autach zawsze ! xD
No i po wymianie, różnica lekko zauważalna jest...
Fiatem zaliczyłem jeden zlot u mnie w okolicy i zawiozłem kumpla do ślubu. Pogimnastykowałem się jeszcze nad lakierem i efekt jest oooo właśnie taki...
pozdro!