Potem tak tłukło i tłukło...
Odpaliłem po zimie.
Zapalił od pierwszego strzała, a po 30 sek. coś zaczęło dzwonić pod maską.
Banglanie dobiegało z okolic pokrywy rozrządu.Czym prędzej zapłon off, a z braku narzędzi i dostępu do śrub mocujących pokrywę (chłodnica z wentylatorem jest centymetr od silnika), halo laweta i na warsztat.
Na szczęście okazało się, że to tylko pasek alternatora.
Pękł był z lekka i uderzał w jakiś element, czego wcześniej nie zauważyłem w półmroku garażu.
Skończyło się tylko chwilą strachu
Ta co przyjechała w Fiacie,lubi...