Fiat 125p

Sredniotonowe w nogach to tak,ale gwizdki tez? Teraz jestem w konfuzji. Osobiscie odslucham jak to gra pod koniec lipca. Chlopaki nie chcieli zdradzic szczegolow technicznych przez maila. Dowiem sie dopiero,gdy osobiscie do nich zawitam na lekki tunning instalacji

Zlot trwa
W pewnym sensie
Kredens odmówił współpracy 30 kmów przed Jelczem. Załamka.
Dzięki pomocy Rufusa, udało się zorganizować fachurę, który podjął się w tempie ekspresowym,przeszczepu serca.
W tej chwili Fiat stoi na warsztacie i zmienia swe oblicze. Trzymam kciuki, w końcu to 450 kilosów od domu.

na kiedy planowany koniec prac

Jak się majster uwinie
Może jutro
Nie omieszkam do Ciebie podjechać po drodze..

i jak tam prace długo jeszcze bedziesz na zlocie

No włacha. Jak postępy? Pewnie po takich przygodach na jakiś czas odstawisz Absynta do garażu
Ile szukaliście Poldka? Kupiliście pierwszego który się nawinął?

Adam właśnie jedzie do domu. Trzymajcie kciuki

za 15 min zawita do mnie
juz u mnie byl troche fot mu strzeliłem

To jest dopiero historia Całe szczęście, że dojechałeś do domu
Jak widać po tej historii, tylko krowa nie zmienia zdania - pamiętam jak gdzieś pisaleś, że w tym aucie (przez wzgląd na sentyment) nie będzie swapa. Jak dla mnie bomba Trzeba zrobić kolejnego spota Trójmiejskiego

Jutro?

Tak,pamiętam... Nie w tym aucie. Zycie pokazało jednak inaczej. 2 miesiące temu planowałem głowice plus kilka innych rzeczy. Wykosztowałem się sporo. Teraz trzeba by było znowu zdejmować głowicę, pierścienie.. koszta.. Taniej już było zrobić przeszczep serca.
Szkoda mi tamtego motoru. Jego dźwięk towarzyszył mi od dziecka.Sentyment.
Jednakże, gdy przejechałem się tym wynalazkiem z jednego końca Polski na drugi, przestałem żałować