Witam z tematem.
Od dawna byłem zjarany polską motoryzacją, choc tez mam bardzo duze umilowanie do aut japońskich. Hondy posiadam od kilkunastu lat i mam obecnie 3szt, ale piewszym wlasnym samochodem byl Maluch z 1996r w kolorze czerwonym.
I ten kolor chyba juz tak został jako ulubiony. Czerwoną Del solke mam prawie 9 lat juz
I na poczatku wrzesnia 2013r zanabyłem czerwonego 125p
Mieszkam w Wieruszowie, małym miasteczku w środkowej Polsce, w blokowisku z czasów PRLu
I kilka bloków obok widywałem czerwonego Fiaciora, zainteresowałem sie nim, bo zawsze czysty był. I tak 3lata temu zacząłem podchody do własciciela, starszego Pana
Oczywiscie nie chcial sprzedac, ale spisał telefon, i powiedział, że się odezwie. i tak trwało 3 lata, czasem widywałem własciciela, zagadywałem, klika razy na tej przestrzeni czasu go odwiedziłem, bo wiedziałem, że choruje i cieżko mu sie prowadzi auto.
Byłem u niego w wakacje tego roku i za bardzo nie chcial jeszcze sprzedac. Ale po kilku tygodniach sam przyszedl do mnie i spytal sie czy nie chce kupic, bo on ma 86 lat i juz cieżko mu sie jezdzi...
Nie zastanawiałem sie, po prostu wyjąłem z portfela 300zł i dałem mu zaliczkę, bo szykowałem się na wyjazd weekendowy.
I tak chyba 4 wrzesnia przyszedłem, dałem mu reszte kasy i spisalismy umowę.
Stałem sie szczęsliwym posiadaczem pierwszego Fiata 125p (4 auta na stanie)
Nie wiem czy to jest normalne miec 4 auta ale ja się tym tłumacze, że jest ok....
Kilka danych
Rocznik 1988
Jestem 3 włascicielem
Przebieg 92tys km
Kilka pierdól do zrobienia, auto wjechalo na poprawę progów, przebieg mysle, że oryginalny, gdyż poprzedni wlasciciel naprawde malo jedził. Na przeglądy techniczne przyjeżdżal na stacje diagnostyczna do mojego kumpla odkąd on pamieta i stąd tez wiem, że ten przebieg na 99% oryginalny.
Kilka fot: