Dokłądnie tak jak pisze Bobby,do tego trzeba zdemontować pręty idące pod dachem i milion spinek które widać i drugi milion tych które są pozapinane we wszystkich zakamarkach
.Jedną podsufitkę zdemontowałem z MR i raczej nie podjął bym się zakładania .Ja bym dobrał nić i wykorzystując otworki zszył,na pewno bym nie demontował,no chyba że masz parcie ,to walcz
Robię fiatem rocznie 300 km ,ale jest to najprzyjemniejsze 300 km.