Fiat 125p/FSO 125 "Henio" od Artura
Napisane: 15 sty 2014, o 15:05
Witam wszystkich miłośników kantów.
Przedstawiam wam mojego kanta i siebie przy okazji
Mianowicie od ok 2 tygodni posiadam FSO 125p z roku 1990. Rocznik może mało klasykowy ale nie był dla mnie to jakiś szczególny wyznacznik. Najważniejsze dla mnie było to żeby buda była w możliwie jak najlepszym stanie i żeby dało się ogarnąć ją bez malowania. I ogólnie żeby samochód był w miarę utrzymany. Wiadomo inne czynniki były równie istotne ale szukając 25 letniego samochodu w moim budżecie nie spodziewałem się ideału. Chciałem uratować jakiegoś kanta przed złomem i dać mu drugie życie. Wiec po paru wycieczkach po samochód typu: "super stan po remoncie i po dziadku dla konesera i pasjonata jedyny taki ZOBACZ!! " straciłem nadzieję że da się kupić coś w normalnym stanie w normalnych pieniądzach. Aż w końcu przy kolejnej wycieczce wraz z kolegą który notabene zaraził mnie pasją do polskiej motoryzacji znaleźliśmy w miarę zdrowy i przyzwoity egzemplarz. Poprzednim właścicielem był pan który mieszkał na wsi i od czasu do czasu wyruszał nim do miasta Samochód ogólnie wyciągnięty ze stodoły w stanie jak widać na zdjęciach. Blacha jest zdrowa, lakier w niezłej kondycji. Wiadomo gdzieniegdzie trzeba coś poprawić ale ogólnie da się ogarnąć całość bez malowania. Silnik 1500 z poloneza skrzynia piątka. Podłoga trochę gorzej ale jeszcze jest więc da się wszystko ogarnąć i pospawać Ogólnie samochód jeżdżący, sprawny i opłacony. Przy okazji cena jaką właściciel zaproponował była rozsądna. Tak więc długo się nie zastanawiałem. Tym oto sposobem nabyłem Henia bo tak go nazwała moja kobieta gdy go zobaczyła.
Ogólnie co zamierzam w nim i z nim zrobić:
Na początek ogarnąć i zabezpieczyć podłogę raz a dobrze żeby auto było na lata. Kolejną sprawą jest wnętrze, niestety to słaby punkt Henia siedzenia są wygniecione, wypierdziane i w ogóle mi się nie podobają. Wiec podjąłem decyzję że skompletuję wnętrze w brązie. W tych samochodach najbardziej podoba mi się brązowa tapicerka z plastikowej krowy lub jak kto woli skajowa Wiec taka w Heniu będzie docelowa. Poza tym w samochodzie nie było sprzątane ładnych parę lat więc trzeba wszystko doprowadzić do ładu. Oczywiście zamiast okrągłych zegarów będę wstawiał licznik na pasku i obrotomierz przy radiu. Wg mnie taki licznik powinien mieć każdy kant. Ale to też nie jest jakiś większy problem. Trzeba też się pozbyć parę "grzybo-patentów" jakie poprzedni właściciel zastosował i zrobić tak jak być powinno. Blacharsko są do wyprostowania drzwi które poprzez to że ogranicznik nie działał jak powinien wygięły się od za szerokiego otwierania. Poza tym chciał bym mu wstawić trochę akcesoriów z epoki które poprawią jego wygląd które już powoli zbieram. Mechanicznie samochód jest w stanie bardzo dobrym. Odpala, jeździ most nie wyje.
Z czasem gdy wyprostuje się sprawa podłogi i innych spraw które są do załatwienia w Heniu na już, będę chciał go lekko obniżyć i założyć jakieś ładne koło z epoki ew. szeroką stal. Reszta zapewne wyjdzie w przysłowiowym praniu Jeśli macie jakieś opinie, uwagi i pomysły dotyczące samochodu chętnie o nich przeczytam.
Pozdrawiam
Artur.
Przedstawiam wam mojego kanta i siebie przy okazji
Mianowicie od ok 2 tygodni posiadam FSO 125p z roku 1990. Rocznik może mało klasykowy ale nie był dla mnie to jakiś szczególny wyznacznik. Najważniejsze dla mnie było to żeby buda była w możliwie jak najlepszym stanie i żeby dało się ogarnąć ją bez malowania. I ogólnie żeby samochód był w miarę utrzymany. Wiadomo inne czynniki były równie istotne ale szukając 25 letniego samochodu w moim budżecie nie spodziewałem się ideału. Chciałem uratować jakiegoś kanta przed złomem i dać mu drugie życie. Wiec po paru wycieczkach po samochód typu: "super stan po remoncie i po dziadku dla konesera i pasjonata jedyny taki ZOBACZ!! " straciłem nadzieję że da się kupić coś w normalnym stanie w normalnych pieniądzach. Aż w końcu przy kolejnej wycieczce wraz z kolegą który notabene zaraził mnie pasją do polskiej motoryzacji znaleźliśmy w miarę zdrowy i przyzwoity egzemplarz. Poprzednim właścicielem był pan który mieszkał na wsi i od czasu do czasu wyruszał nim do miasta Samochód ogólnie wyciągnięty ze stodoły w stanie jak widać na zdjęciach. Blacha jest zdrowa, lakier w niezłej kondycji. Wiadomo gdzieniegdzie trzeba coś poprawić ale ogólnie da się ogarnąć całość bez malowania. Silnik 1500 z poloneza skrzynia piątka. Podłoga trochę gorzej ale jeszcze jest więc da się wszystko ogarnąć i pospawać Ogólnie samochód jeżdżący, sprawny i opłacony. Przy okazji cena jaką właściciel zaproponował była rozsądna. Tak więc długo się nie zastanawiałem. Tym oto sposobem nabyłem Henia bo tak go nazwała moja kobieta gdy go zobaczyła.
Ogólnie co zamierzam w nim i z nim zrobić:
Na początek ogarnąć i zabezpieczyć podłogę raz a dobrze żeby auto było na lata. Kolejną sprawą jest wnętrze, niestety to słaby punkt Henia siedzenia są wygniecione, wypierdziane i w ogóle mi się nie podobają. Wiec podjąłem decyzję że skompletuję wnętrze w brązie. W tych samochodach najbardziej podoba mi się brązowa tapicerka z plastikowej krowy lub jak kto woli skajowa Wiec taka w Heniu będzie docelowa. Poza tym w samochodzie nie było sprzątane ładnych parę lat więc trzeba wszystko doprowadzić do ładu. Oczywiście zamiast okrągłych zegarów będę wstawiał licznik na pasku i obrotomierz przy radiu. Wg mnie taki licznik powinien mieć każdy kant. Ale to też nie jest jakiś większy problem. Trzeba też się pozbyć parę "grzybo-patentów" jakie poprzedni właściciel zastosował i zrobić tak jak być powinno. Blacharsko są do wyprostowania drzwi które poprzez to że ogranicznik nie działał jak powinien wygięły się od za szerokiego otwierania. Poza tym chciał bym mu wstawić trochę akcesoriów z epoki które poprawią jego wygląd które już powoli zbieram. Mechanicznie samochód jest w stanie bardzo dobrym. Odpala, jeździ most nie wyje.
Z czasem gdy wyprostuje się sprawa podłogi i innych spraw które są do załatwienia w Heniu na już, będę chciał go lekko obniżyć i założyć jakieś ładne koło z epoki ew. szeroką stal. Reszta zapewne wyjdzie w przysłowiowym praniu Jeśli macie jakieś opinie, uwagi i pomysły dotyczące samochodu chętnie o nich przeczytam.
Pozdrawiam
Artur.