Witam wszystkich pasjonatów fiata 125p i innych zabytków.
Większość osób już mnie zna chociaż pojawiam się tutaj pod innym nickiem.
Przedstawiam Wam swojego Fiata 125p, rok 1981, kolor oryginalny L61 Morelowy.
Niestety przepłaciłem za autko, bo jak to mówią człowiek napalony to obiektywizmu i trzeźwego spojrzenia brak. Niestety pomimo dojrzałego już wieku muszę stwierdzić, że na temat znajomości fiata 125p niewiele miałem wtedy pojęcia i do tej pory cały czas się uczę. Myśląc , że ten typ tak ma jarałem się jak "murzyn bateryjką" zamiast skontrolować auto w stacji diagnostycznej. Pomimo defektów mechanicznych FIAT okazał się wyjątkowo zdrowym na swoje lata egzemplarzem, chociaż było trochę rzeźby w lakierze zwłaszcza w okolicach drzwi i błotników. Do tej pory a mam go już ponad 2 lata na szczęście nowe ogniska korozji nie wyszły chociaż stoi pod chmurką. Chucham, dmucham, działam profilaktycznie i zabezpieczam na bieżąco wszelkie odpryski lakieru i podkładu hehe.
Na szczęście młodzieniec od którego kupiłem autko nie zarżnął go zbytnio bo jeździł nim raptem 2 tygodnie. Poprzednim i jedynym właścicielem FIAT'a był starszy pan rocznik 1934, który już w chwili nabycia produktu z FSO był mocno po 40-stce. W tym wieku jeździ się już raczej spokojnie i ekonomicznie zważywszy, że po roku 1981 paliwo było na kartki. W najbliższym czasie czeka mnie niewielki remont skrzyni biegów, uszczelnienie silnika, bo ostatni zlot Aut zabytkowych Baru Setka skończył się dla mnie mocnym przegrzaniem silnika i utratą mocy. Na szczęście znalazł się wkrótce w dobrych rękach i auto odzyskało moc i zyskało wzorowe spalanie co bylo wczesniej jego zmorą. Palił jak smok zaraz po zakupie okolo 15 litrów w trasie. Na chwilę obecną mój fiacik pali 9 litrów LPG w trasie i 13-14 litrów miasto t.j. Wroclaw. Biorę pod uwagę jazdę w korkach i niską temperaturę otoczenia. Zakładam, ze przy benzynie spalanie może spaść do 7 litrów trasa, 10-11 miasto. Jak dla mnie to bomba. FIAT ma swoje prawa i nie ma co oczekiwać cudów
W przyszłym roku czeka mnie a raczej FIAT'a ukończenie kwestii blacharskiej i kompletne lakierowanie auta. Po długich rozważaniach i konsultacjach plastycznych z lokatorami bloku przy ulicy Alternatywy 4
, t.j. kilkoma fiatowcami podjąłem raczej ostateczną decyzję o pozostawieniu barwy orange może nie do końca moreli ale w takim odcieniu w jakim jest dach mojego samochodu.
A efekt końcowy?
Hmm bez wariacji. Tuningu nie będzie ale samochód mam zamiar trochę postarzeć tzn. Zbliżyc go wyglądem do wczesnego MR-a czyli wszystkie detale z lat 1975-78. Jedynie bez otwieranych fletnerek trójkątów. Chromy, listwy, kierownica z obudową, emblematy jak z modelu MR-75.
Jedynie kolor lekko futurystyczny odnosnie palety FIAT'a z tamtego okresu.
Teraz kilka fotek ale w okrojonej ilości. Pozdrawiam
Tak wyglądał fiat zaraz po zakupie jesień 2009, nastepne wiosna 2010 i pierwsze zaprawki