Hej widzę że zostałem wywołany do tablicy więc czuje że muszę się wypowiedzieć
Temat pierwszy - kant i holowanie
Do latania z przyczepą z moich informacji ( na których bazuje od 4 lat ) nie potrzeba dodatkowych kategorii o ile dopuszczalna masa całkowita przyczepy nie przekracza masy własnej pojazdu holującego a całość zestawu nie przekracza 3,5t.
U mnie wygląda to tak masa własna kanta 960kg masa własna przyczepy 850kg + 100kg ładowności - a więc lapie mi się wszytko na 10kg
Teraz temat samego holowania od strony praktycznej a nie prawnej
Jeśli poszukujecie przyczepy to starał bym się raczej szukać czegos o 200+ lżejszego bo nie ukrywam że kant mimo iż radzi sobie znakomicie to ma przyczepę lekko za ciężka do siebie a i tak mam rovera pod maska - przy 1,5 to można zapomnieć o lataniu z takim camperem
Kolejna kwestia to temat tego właśnie latania - z lataniem to to za wiele nie ma wspólnego
trzeba się nastawić na prędkości przelotowe 40km/h z chwilowymi maxami 70-80
co daje nam z 30-36 godzin jadąc do chorwacji lub 15 godzin jadąc z lbn na pomorze
Temat drugi - zakup przyczepy
Temat wagi opisałem wyżej, kwestie toalet i pryszniców w przyczepie tej wielkości to temat bez sensu, a w ogóle w przyczepie którą jeździ się na kempingi a nie na dziko niepotrzebny. Sanitariaty zarówno w Polsce jak i za granicą są bardzo przyjazne i nie ma sensu dodatkowo bawić się w przenośne kibelki w przyczepie
Stan - najlepiej szukać jak najlepszego ale tu zaczynają się schody - przyczepy z klimatycznym retro wyglądem czyli powiedzmy coś w stylu mojej są to przyczepy z lat 70 - a wiec w wieku 30-40 lat. Konstrukcja takiej przyczepy wygląda tak - drewniany szkielet z zewnątrz obity aluminium wewnątrz sklejka izolacja styropianowa pomiędzy.
Fajne sensowne rozwiązanie wagowo jak i estetycznie i termicznie co ciekawe
Niestety w przypadku 2-3 czy 10 letniej przyczepy - te po 30-40 ciekną albo zaczynają właśnie ciec
remont takiej przyczepy jest mega trudny do zrobienia i sadze że dosyć kosztowny.
Należy więc szukać przyczepy z jak najmniejszymi oznakami zacieków wewnątrz bo jest wtedy szansa że jeszcze pare lat pojeździ lub atakować polską myśl technicza czyli niewiadów
Jest to o tyle lepsze rozwiazanie że temat wagi jak i gnijącego stelażu mamy z głowy, co prawda komfort i estetyka wnętrza jest na lekko niższym poziomie ale za to mozliwości adaptacji za grosze nieograniczony a i sama jazda w trasie dużo przyjemniejsza.
Musicie wiec przeanalizować co będzie lepsze dla was i wybadać co i za jaką kase da się aktualnie kupić
Co do samego karawaningu to polecam to wszystkim ja pamiętam z dzieciaka jak jeździlem z rodzicami z przyczepą i teraz czerpie z tego taka sama przyjemność i ilość wspomnień robiąc to samemu