Witam
Mam na imię Mariusz,aktualnie jestem w 4 klasie technikum samochodowego.Jakieś 3 miesiące temu kupiłem FSO 125p "pick-up" .O pikusiu dowiedziałem się dzięki kumplowi,który sam go chciał kupić ale się jednak rozmyślił.Dostałem od kumpla adres(Pozdrawiam go).Fiat stał jak styrany osiłek na skupie złomu i metali kolorowych obok Borewicza,Skody 105L i Fiata 125p tylko ze w sedanie.Po kilku dniach rozmyślań postanowiłem go kupić .Szybki telefon do wujaszka czy pożyczy laweta i jazda.Po Fiacicha stawiłem się razem z ojcem.Z racji ze heble były zapieczone,pracownik szrotu wrzucił delikatnie pikusia na lawetę.W domu ściągnąłem go z lawety za pomocą Ursusa. Pikuś po remoncie ma służyć do przewozu zabytkowych motocykli i na rożne wakacyjne wypady.Tylko nie myślcie że będzie w niem wszystko seryjne
Fiat od razu po przywiezieniu.
Morda osiołka.
Komora silnika.
Wnętrze luksusowej kabiny.
I części kupione za niewielką monetę od teścia sąsiada.
A teraz przymiarka motocykla czy wejdzie na pakę.
Kolejna fotorelacja w niedziela z powodu wycieczki szkolnej.
Pozdrawiam Mariusz.