Wczoraj po pracy Fiat zrobił swoją ostatnią podróż w moich rękach.
Zacząłem demontaż potrzebnych części.
Kilka godzin spędziłem na to aby wcisnąć te niepasujące (służące jedynie do stania, bo jeździć na nich się nie da) koła, na których "odjedzie" do...
No i tutaj niewiadomo gdzie - jest szansa, że trafi jako baza do fajnego projektu. Ale to jeszcze nic pewnego, więc w ostateczności buda na złomowiec a podzespoły w kartony.
Po zdjęciu zderzaków, wczoraj w nocy jeszcze namalowałem pasy na masce, żeby było rasowo, jak w latach 90... Haha