Witam.
Chciałbym przedstawić mojego fiata, którego posiadam od października 2011. Samochód kupiłem od pierwszego właściciela, starsze małżeństwo którzy na tego fiata czekali trzy lata w kolejce
Foty z dnia zakupu
Ogólnie fiat był w dobrym stanie. Cała blacharka do poprawki ze względu na wgniotki i ślady pędzla, jednak rdzy prawie nie bylo. Środek zadbany i co ważne brak przeróbek "młodego tjunera"
Na zimę fiat poszedł do ciepłego garażu, a od stycznia się zaczęło
Na pierwszy ogień poszedł silnik. Jako że 115 już się nie nadawała do jazdy, a do rozpędzenia go do 80km/h potrzebował 5 kilometrów
Silnik trafił się za grosze z poloneza 1,6GLI. Trochę przy nim pomodziłem coby fabrykę polepszyć
Kolejnym etapem było zawieszenie. Na przód trafiły sprężyny od trucka -3 zwoje, a z tyłu dołożone jedno pióro i wszystko sklepane.
Nad kołem się zastanawiałem i stwieddziłem że szeroka stal puki co będzie najlepsza, więc koła poszerzyłem na 7,5" przód i 8" tył.
Kolejną modyfikacją był dach, a raczej dziura w nim
Zamontowałem dach z twingo, zabawy było co nie miara, ale było warto:)
Ok. lipca fiacik otrzymał nowy lakier i remont blacharki.
i kilka zmian kosmetycznych
Fiacik na dzień dzisiejszy tak właśnie wygląda
Obecnie kończę montować AR a w planach gaźniki motocyklowe które leżą już z pół roku wraz z dorobionymi kolektorami i czekają na założenie.
Wszystkie modyfikacje robię sam, bądź przy pomocy znajomych. Warunków do pracy nie mam za rewelacyjnych, bo prawie wszystko robię w garażu w bloku i muszę się użerać z sąsiadem
ale ważne że coś tam się robi i cały czas do przodu